Ostatnie wpisy
|
Blog > Komentarze do wpisu
BiuBiu City Violet, czyli następny krok w stronę Biu-biznes
Kilka lat później pojawiło się BiuBiu, które szybko – jak na tak małą firmę! – zaproponowało doskonałe bluzki koszulowe Vanity Size, dzięki którym odzyskałam talię (nominalną, bo nigdy nie miałam wcięcia, ale zawsze) i ramiona, i które idealnie wchodzą pod szyty na miarę żakiet. Mam dwie, i nie tylko w klasycznej bieli, ale też w bordo. Vanity Size ma długi rękaw, co przy temperaturach powyżej 20 stopni staje się problematyczne. Nic to, jak mawiał pan Wołodyjowski, grunt, że BiuBiu ma nie tylko linię casual, ale też biznesową :) Dla pań posiadających wcięcie w talii jest Vanity Fair, Vanity Size nie wróci, ale będzie nowy krój :) Niedawno BiuBiu wypuściło serię koszulowych bluzek z krótkim rękawem City. Z czasów przedbiubiowych (to brzmi mniej więcej jak mezozoik) mam kilka bluzek koszulowych Bravissimo z krótkim rękawem, które średnio lubię, bo albo są wzorzyste (pasują tylko do gładkiego żakietu), albo mają jakieś ozdobne fifradełka albo z setkę obciąganych materiałem guziczków, co czyni całość uroczą, ale zdecydowanie nieoficjalną, nie mówiąc już o upierdliwości zapinania tego wszystkiego. City Violet jest po prostu fioletowe, gładkie, ma normalną liczbę guzików (do szybkiego zapięcia), krótkie rękawy i żadnych patek, naszywek, ozdóbek, fifradełek ani czegokolwiek innego, co odbierałoby bluzce biznesowy wygląd. Materiał jest porządny, nieprzejrzysty (testowałam z ciemnymi stanikami i pod słońce), odszycie dobre. Na stronie internetowej sklepu widnieje informacja, że bluzki są mniejsze niż zwykle i należy wziąć rozmiar więcej niż standardowy – zaryzykowałam i wzięłam zwykły rozmiar, czyli 44BB (zwykle lekko luźny bądź idealny), który w tym wypadku leży idealnie. Przypuszczam, że sugestia zamawiania mniejszego rozmiaru wynika z tego, że bluzka jest wąska w ramionach i plecach, dzięki czemu na mnie jest idealna, ale ja mam wąskie, raczej spadziste ramiona (większość sieciowych żakietów, kurtek i płaszczy jest na mnie za szeroka w ramionach, nawet jeśli w biuście sporo brakuje). Konstrukcję uważam za bardzo udaną i mam nadzieję, że wejdzie do stałego asortymentu firmy, pojawi się następnego lata – może nie od razu z ręcznie malowanego jedwabiu (kto to kupi poza mną?), ale na przykład w szerszej gamie kolorów. Zdjęcie pobrałam oczywiście ze strony BiuBiu.
poniedziałek, 15 sierpnia 2011, anna-pia
TrackBack
Komentarze
2011/08/16 09:41:37
Jak to skąd? Z ebay-a, o ile dobrze pamiętam, to bravissimowe niewykorzystane wzory czy coś takiego.
2011/08/18 22:49:22
www.bravissimo.com/pepperberry/products/sale/tops/shirts/classic-shirt/white/bl88wh/?show=16&sort=1
Jeśli dobrze się przyjrzeć zdjęciu w bibliotece, to widać, że rękawy najprawdopodobniej są zapinane na spinki. Głowy nie dam, ale przypuszczam :) 2011/09/02 20:37:11
@Kasica Vanity Fair zdecydowanie nie wymaga talii osy, a raczej nieposiadania bioder. Nie powiedziałabym, że mam talię osy, bo 74 cm w talii to nie jest jakoś super mało, ale mam dosyć szczupłe biodra (zwłaszcza, że ostatnio znów schudłam w biodrach na rzecz przytycia w biuście). W Vanity Size wyglądałam źle, zmieściłabym kilkumiesięczną "niskoprofilową" ciążę i kilka kilogramów boczków, a Vanity Fair wygląda świetnie. Żałuję, że Kinga wycofała się z tego kroju.
kasica_k
2011/09/03 01:36:53
@smallfemme, z mojego punktu widzenia każda kobieta, która mieści się w VF, ma talię osy :) Ja mieszczę się w pasie dopiero w 46 i wszystko oprócz owego pasa jest w nim na mnie za duże, zwłaszcza część biodrowa, która robi mi wokół bioder coś w rodzaju spódniczki baletnicy czy też baskinki. Nawet rękawy są za szerokie. VS natomiast spokojnie dopasowuję o rozmiar mniejsze i jeszcze mogę usiąść bez uczucia, że guziki na brzuchu mi poodskakują. Punkt widzenia zależy od figury...
kasica_k
2011/09/03 01:39:01
Wrócę jeszcze do tematu rękawów na spinki. Pytałam w Bravissimo - odpisali, że nie ma i że na razie nie planują, tj. najszybciej szansa jest w przyszłej kolekcji jesiennej, ale to też nic pewnego. Więc widzę tu duże pole do popisu dla BiuBiu :)
2011/09/04 21:18:00
Mam białą Vanity Fair i bardzo sobie chwalę. Dodam, że nie mam talii osy (naturalnie mam wcięcie, ale wyraźne zaznaczenie ,,robi się'' dopiero , gdy mam koszulę na sobie) oraz posiadam biodra, zazwyczaj rozmiar 40. Także co ciało, to odczucie najwyraźniej :DDD
Moje odczucie jest tylko takie, żę (jak zwykle) jest za krótka, ale nie powstała jeszcze firma, któa szyje dla osoby takiej, jak ja - curvy i 175 cm wzrostu. I tak chwała BB, że są mankiety i rękawy są długie, raz nie ma wstydu i czuję się dobrze na oficjalnym spotkaniu. I biust się mieści! ;) |
Też jestem fanką Vanity Size (ale już nie Vanity Fair, która jest szyta na talię osy), a krótkorękawna City pasuje równie dobrze. Fioletowa jest debeściak, zdecydowanie najbardziej mi przypadła do gustu ze wszystkich dostępnych kolorów, nie tylko ze względu na kolor, ale i na materiał. Co do rozmiaru - na mnie jest mniejsza "po całości", nie tylko w ramionach, dlatego musiałam wziąć o rozmiar większą niż błękitna z tej samej serii.
(Ja bym kupiła z jedwabiu, ale nie malowanego :) Skąd masz dobrze leżące koszule z rękawami do spinek? To moje marzenie od lat... a spinki już czekają :)